środa, 9 października 2013

W końcu upragnione 3 pkt. Nie potrafiliśmy dobić "krwawiącego" rywala.

    Cieszą trzy punkty po 4 meczach bez zwycięstwa. Pięć strzelonych bramek to dużo, chociaż chciałoby się więcej, co najmniej dwa razy więcej. Nie potrafiliśmy jednak dobić zdekompletowanego, rannego i krwawiącego rywala. W sytuacjach podbramkowych wciąż raziliśmy nieskutecznością, a w środku pola nie potrafiliśmy w pełni zdominować gry, pomimo że rywal najczęściej grał z pominięciem drugiej linii. Coraz lepiej jednak gramy skrzydłami i prostopadłą piłką. Nie zapominajmy jednak, że Tywa nie zalicza się do potentatów Serie B, co dokładnie obrazują dotychczasowe wyniki i tabela.

        Teraz czeka nas wyjazd na trudny teren do Rosnowa.  Dalej to jest tylko do Myśliborza, gdzie zagramy w ostatniej kolejce jesieni. W przedostatniej podejmujemy u siebie Polonię Gryfino. Wszyscy wymienieni rywale są w tabeli wyżej od nas. Potrzebna jest teraz maksymalna koncentracja i mobilizacja. Każdy punkt nas ucieszy.
     























































1 komentarz:

  1. był pan na meczu srodek pola już coraz lepiej w drugiej polowie jak przetak i owczarek grali w parze w srodku ze szklydlami jest gorzej jak gra czeski

    OdpowiedzUsuń